niedziela, 26 października 2014

LEON I JEGO NIE – ZWYKŁE SPOTKANIA

O tym, że książki uczą, bawią i rozwijają wyobraźnię wiemy wszyscy. Czytamy naszym dzieciom do snu, sami relaksujemy się czytając. Dziś przygotowałyśmy dla Was recenzję książeczki, która powinna obowiązkowo znaleźć się w biblioteczce każdego malucha, w każdym domu. “Leon i jego nie-zwykłe spotkania. Wyprawa na zamek” to wyjątkowa książeczka, która nie tylko bawi, ale także uczy i stanowi doskonałą pomoc dla rodziców. Czego uczy i w czym pomaga ta książka? Dla wielu ludzi temat niepełnosprawności jest tematem tabu. Wielu rodziców nie wie, jak zachować się w sytuacji , w której dziecko zadaje pytania dotyczące niepełnosprawności. I właśnie ta książeczka jest pomocą dla rodziców, którzy chcą porozmawiać z dzieckiem o niepełnosprawności, wyjaśnić, uwrażliwić. Dzieci natomiast uczą się z niej, że niepełnosprawność nie stanowi bariery w nawiązywaniu przyjaźni, w spędzaniu razem czasu czy przeżywaniu ciekawych przygód.

DSC_0018
Myślimy, że rozmowy o niepełnosprawności ludzkiej są nam wszystkim potrzebne. Nie wiemy czy macie podobne odczucia kiedy mijacie osobę poruszającą się  na wózku: odwrócicie wzrok – macie wrażenie, że traktowani jesteście jak ignoranci. Jeśli się patrzycie – z kolei jak gapowicze szukający wrażeń. Przyznamy, że takie właśnie pojawia się  myślenie. Po prostu nie wiemy jak się powinniśmy zachować. Każdemu z nas przyda się taka książeczka, nie tylko dzieciom.
Tak się jeszcze zastanawiamy, czy konkretna niepełnosprawność jest jedynym czynnikiem jej  pejoratywnego znaczenia? Czy niepełnosprawność nie jest dodatkowo potęgowana przez  nasz sposób postrzegania jej jako rodzaju gorszego bytu? Jeżeli z założenia wyjdziemy, iż osoby niepełnosprawne nie są w stanie samodzielnie funkcjonować, to czy w czymś pomagamy? Czy –  hipotetycznie – nasz negatywny odbiór poprawi sytuację?
Jeżeli  dalszym ciągu instytucje pod względem architektonicznym będą niedostosowane do potrzeb osób poruszających się na wózkach, ciągle będziemy myśleć, że są to osoby niezaradne. Jeśli nie weźmiemy pod uwagę faktu, że jest to zazwyczaj jeden obszar ułomności, możemy również przyjąć założenie, że sami jesteśmy nie do końca w pełni sprawni. Czy niepełnosprawność dotyczy tylko obszaru fizycznego?  Jeśli mamy być szczere, nie ma w pełni zdrowych jak i całkowicie pozbawionych ułomności ludzi. Musimy zmienić myślenie na temat swojej zaradności i czyjejś również, zmieniać rzeczywistość dla siebie i innych i nie uciekać od siebie i stawiania pytań. Może to być początek drogi do lepszego rozumienia siebie nawzajem, naszych wspólnych, specyficznych potrzeb.
DSC_0021


I na koniec:
Punktem wyjścia są dyskusje od i dla najmłodszych. Dlatego warto mieć historię przygód Leona w pamięci, zwłaszcza wtedy, gdy ma się dzieci bądź pracuje z dziećmi.
Ja (Iga) przeczytałam opowiadanie swoim dzieciom w przedszkolu. Żadne nie było uprzedzone, wręcz przeciwnie. Przygoda Leona i jego przyjaciół bardzo się podobała. Dzieciaki chciały usłyszeć o przygodach Leona raz jeszcze.

DSC_0022


———————–
Natalia i Iga

Brak komentarzy:

Popularne posty