niedziela, 26 października 2014

POCZĄTEK DOBRYCH MYŚLI

Jutro znowu budzik  zafunduje mi niemiłą pobudkę, ten moment kiedy z uczuciem rozczarowania będzie trzeba przerwać sen. Kilkakrotne przesuniecie godziny wstania skutkuje poddaniem się i zrzuceniem pościeli. Myśli zaczynają być w końcu wyraźne. I dociera do mnie dlaczego tak ważne jest bym cieszyła się z kolejnego dnia. Myślę sobie : No, Gocyła przecież masz po co wstawać.

Czeka na Ciebie Twoja córka, gotowa od samego rana do rozrabiania. Jej “zanieś mnie do łazienki mamo” jest rozkoszne pomimo, że trochę denerwujące o tak wczesnej porze :)
Później zdaję sobie sprawę z tego, że czekają na mnie inne dzieci, te z mojego przedszkola. I wszyscy inni ludzie z którymi jestem blisko, z którymi spędzam w ciągu dnia sporo czasu. Ich  twarze nadają życiu blask. Tak, mam dobre życie. Choć czasem  w totalnym pośpiechu, a czasem totalnie leniwe, to jest ono dobre. Warto wstawać dla ludzi,… tych małych i tych dużych. Warto się budzić po to by dostrzegać wszystkie najwspanialsze sytuacje, w których się uczestniczy.
Ostatnio zagubiłam te dobre momenty życia, a skupiłam się na tym co mnie przygniata, ogranicza i frustruje. Ale człowiek  jest taki, że wszystko przeżyje. Przynajmniej Ja. Ta zdolność do homeostazy jest niebywałą zaletą, niejednokrotnie ratującą z tego, co dręczące.
Pomyślałam… wszystko jest dobrze, nie bierz zbyt wiele na siebie, nie dźwigaj cudzych ciężarów nawet jeśli dopadły  najbliższą Ci osobę. Bądź, czuj, pomagaj ALE nie zatracaj siebie.
Tak! Cudownie jest być blisko z innymi ludźmi jednak nie można zapominać o sobie. Cieszę się z tych wniosków.
5

I nagle spostrzeżenie: przecież ten budzik jest genialny! Jak pięknie, że go słyszę, jak pięknie, że dzwoni!!!

Pozdrowienia dla wszystkich, którzy kochają życie i nie śpiewają budzikom śmierć  :)
Zdjęcie z córką fot. Łukasz Gniadzik, pozdrawiam :)

Brak komentarzy:

Popularne posty