Inspiracją do działań są dzieci. To zawsze, i po pierwsze. One zawsze są chętne do fajnej zabawy. A na takich warsztatach można ciekawie popracować, fajnie się pośmiać, no i... dobrze zjeść :D
Cecylkowe pajączki.
Jakie? Cecylkowe Knedelkowe. Kto jeszcze nie kojarzy takiej postaci, niech leci do księgarni i zostawi tam parę groszy, chociaż za jeden wolumin, a wiem, że z pewnością, ukazały się trzy. Mało tego, na dzisiejszych warsztatach pewna dziewczynka podała mi informację jakoby miała być już część czwarta. Hmmm.Staram się wziąć za jej opis i recenzję od pewnego czasu, i nie mogę. Ciągle coś. Jeśli już moje słowo przelane zostanie na tekst, to oczywiście będzie pełne optymizmu, bo książki zachwycają przepisami, i ich pięknymi zdjęciami. Są idealne.
Pierwszym zadaniem dzieci było przygotowanie oliwkowych pajączków na grzance z serkiem typu grani albo dżemem i śliwką kalifornijską. Kolejne to pasta z bobu na krakersach oraz mus truskawkowy. Dzisiaj było kalorycznie, ale za to naprawdę błogo :)
Wersja z serkiem grani wsparta była dodatkiem ziaren, dla smaku i zdrowia :) Słonecznik i dynia - coś wspaniałego jako przekąska. Zmielony bób na krakersie polecamy wszystkim zamiast chipsów. My wiemy, że korci, same też ulegamy. Wszystko dla ludzi, ale pamiętajmy o oszczędności w fast foodach. Stawiajmy na obfitość w potrawach zdrowych.
.
W akcję włączali się także rodzice. Prawda, że to super postawa?
Ostatnio chodzą mi po głowie pancake,s z syropem klonowym albo z wiśniami na ciepło. Ah, jak chętnie bym po-kucharzyła znowu
Warsztaty kulinarne z Rojbrem to świetna sprawa, prawda? Polecamy:
Justyna:
i
Iga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz